Translate

10 lipca 2011

Piaski pustyni



Piaski pustyni po raz któryś... Nie mogłam oprzeć się i ponownie zakupiłam cudny kaboszon piasku pustyni. Czekał trochę w moich szpargałach, aż w końcu znalazłam na niego pomysł. Straszny czasopochłaniacz, ale zauważyłam, że jestem uzależniona od sutaszu. Dziś skończyłam ten, a już myślę o następnym. Tu pokłony chcę złożyć mojej mamuśce - to dzięki niej mogę poświęcić się swojej pasji. Mamuś dziękuję i bardzo Cię kocham.
Drogie blogowiczki, poproszę o komentarze, bo za ich sprawą dostaję twórczych skrzydeł.
Pozdrawiam przy niedzielnym wieczorze.

5 komentarzy :

  1. Piękne rzeczy tworzysz i widać w nich ogromną staranność. Naszyjniki są cudne. Szczególnie podoba mi się turkusowy. Ann2

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasopochłaniacz świetny!!! Przymierzam się do piasku pustyni, ale... dopiero po urlopie... :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam to :) tez się już całkiem uzależniłam od sutaszu, choć ja wciąż jeszcze jestem w fazie nauki i ćwiczeń :D A naszyjnik naprawdę piękny, jak zresztą wszystkie Twoje prace. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny czy powstaną kolczyki w podobnym stylu i kolorystyce? Tylko mam pytanie, czy one w gole mogą być nie dłuższe niz 6 cm, wszystkie sutaszowe kolczyki maja tendencje byc ogromne, a przeciez bywaja niewielkie kamyki, wokół których można zbudować drobniutki haft, prawda?

    OdpowiedzUsuń