Translate
17 czerwca 2011
Tuesday's Gone
Prezentuję mój kolejny naszyjnik. Nie ukrywam, że dumna z niego jestem przeokrutnie, ale też i namęczyłam się przy nim przeokrutnie, pokłute palce, poplątane nici. Ale im więcej wysiłku, tym efekt końcowy bardziej zadowalający. Główny kamień to jaspis, otoczony turkusami. Przymierzyłam i super prezentuje się na szyi...eh...
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Piękny!!!
OdpowiedzUsuńI masz z czego być dumna, bo jak dla mnie to sutaszowe arcydzieło. Dodaję do obserwowanych, bo robisz śliczne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!