Leniwiec mnie ogarnął i jakaś niemoc twórcza. Patrzę na te moje niteczki i koraliczki, kolorów cała paleta... i nic. Straszne, to pewnie przez ten ciągnący się remont. Co prawda ja za dużo się przy nim nie udzielam, ale jednak kuchnia to serce domu i jakoś mnie tak to dołuje. A żeby jeszcze się dobić to ciągle myślę o jedzeniu, które upichcę w mojej nowej kuchence. Zupki chińskie wychodzą mi bokiem.
No nic, obiecuję wziąć się w garść, coś udziergać i pochwalić się Wam.
Pozdrawiam
http://i2.pinger.pl/pgr270/cf7cdce200091d0d4e16f5ff/szit.jpg
OdpowiedzUsuńhahaha to jest najlepsze XD